poniedziałek, 25 marca 2013

Pobieranie krwi

Dzisiaj rodzinnie byliśmy na szczepieniu oraz wszyscy na pobieraniu krwi. Dzieciaczki dzielnie zniosły pobieranie w przeciwieństwie jak zwykle do mamusi, która zawsze ma problem z widokiem krwi i samą świadomością co się dzieje :) na szczęście przeżyliśmy. Maluszki nawet nie płakały, dopiero przy szczepieniu (podobno boli w udo), no cóż taki los człowieka od samego początku życia :)
Ciekawe czy z wiekiem odziedziczą po mnie skłonności do słabnięcia przy pobieraniu krwi, mój nastolatek niestety odziedziczył ze zdwojoną siłą, aż traci przytomność....

Teraz pięknie dzieciorki śpią a mama pije kawusię :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz