Często zastanawiamy się co zrobić z białkami po smażeniu np faworków lub pieczeniu innych ciastek gdzie wykorzystuje się same żółtka.
W dzieciństwie mama robiła nam krem - zwyczajnie ubijała białka dodawała dżemu, ale teraz kiedy boimy się ptasiej grypy i salmonelli itd wycofałam się z robienia tego typu deserów.
Z białek można z powodzeniem upiec np kokosanki (bezy jakoś mi nie wychodzą :))
KOKOSANKI
Składniki:
Na 2-3 białka, około 20-25dag kokosu (duża paczka)
11 łyżek cukru
ok 5 dag masła
szczypta soli
Masło ropuszczamy z 8 łyżkami cukru, dodajemy kokos, mieszając. Następnie ubijamy białka z dodając szczyptę soli a następnie pozostały cukier. Do ubitego tak białka dodajemy przygotowany kokos. Delikatnie mieszamy.
Formujemy małe ciasteczka (wielkości orzecha włoskiego) i na blaszkę obsypaną mąką lub wyłożoną papierem do pieczenia.
Pieczemy ok 15 minut (aż się zrumienią) w piekarniku nagrzanym na 180stopni.
Do dzieła!