wtorek, 4 czerwca 2013

Kolejny długi weekend

Majówkę spędziliśmy znów na działce. Maluchy dały radę choć znowu załapliśmy kilka kleszczy - mnoży się to dziadostwo niesamowicie. Niestety pogoda w kratkę, ale udało się nam SAMOTNIE, w DWÓJKĘ !!!!! wejść na Leskowiec. Kondycja moja po ciąży legła w gruzach ale dotarliśmy, smak piwa w schronisku jest nieoceniony :)

Gotowaniem zajęła się babcia... odpuściłam. Dziadek oraz Jula trochę pomogli przy dzieciach i było całkiem całkiem.

Teraz znowu czekamy na słońce, coś nam to lato się nie śpieszy zawitać na stałe.
Plany szydełkowe są, ale brakło wełny - nawet mam pierwszych kilka zamówień (hurra).




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz